Inwestowanie - od czego zacząć?

Ten, kto jako pierwszy stwierdził, że „pieniądze szczęścia nie dają” był albo idiotą, albo miał w tym interes. Dzisiaj już nie dojdziemy, jak to było naprawdę. Jedno jest pewne: „brak pieniędzy to nieszczęście”. Na dobre i złe żyjemy w gospodarce rynkowej i pieniężnej – i pieniądze są w naszym życiu ważne (nie muszą być najważniejsze). Jedną z dróg do wymarzonej niezależności finansowej jest inwestowanie. Jednak wymaga ono od inwestującego dyscypliny: trzeba wreszcie założyć swój pierwszy rachunek inwestycyjny, przeboleć opłaty, regularnie sprawdzać stan swojego konta inwestycyjnego, a jeśli trzeba, zmienić sposób inwestowania lub maklera… To wszystko wymaga czasu i samozaparcia, a cel w postaci solidnego zwrotu z inwestycji może być odległy. Niemniej warto inwestować. Pomoże w tym kilka książek ukazujących różne oblicza inwestowania.

 

Jak zacząć inwestować. Osiem kroków do sukcesu w finansach osobistych

Przede wszystkim odnotujmy, że autor jest z „tu i teraz”, to krajowy fachowiec od inwestowania. To ważne, ponieważ na rynku księgarskim dostępnych jest niemało tłumaczonych książek zagranicznych autorów, skądinąd bardzo dobrych, niemniej lokalność jest istotna. Nie wszystkie instrumenty finansowe dostępne np. w USA można nabyć w Polsce, mamy inny system podatkowy, inne są w Polsce instrumenty finansowania w przyszłą emeryturę etc. Ten autor nie sprzedaje „maści na szczury”, czyli swojej „genialnej strategii inwestowania gwarantującej zwrot z inwestycji co najmniej 25% w ciągu roku bez ryzyka”. Wprost przeciwnie, radzi czytelnikowi, aby spośród różnych strategii inwestowania (które omawia) wybrał tę, która odpowiada jego/jej celom, temperamentowi i profilowi psychologicznemu. Takie postawienie sprawy jest uczciwe i racjonalne.

Książkę dobrze się czyta, ponieważ autor – poza kompetencjami i dobrym stylem pisania – ma także dar opisywania złożonych zagadnień prostym językiem. Oto kilka tytułów podrozdziałów: „Straty bolą bardziej”, „Bardziej lubimy piosenki, które znamy”, czy „Poczekam na dołek”. Zabawny na swój sposób jest tytuł „Efekt ‘pieprzyć’ to”, czyli sytuacja, gdy dużo sobie naobiecujemy, tak, oczywiście, zaczynam inwestować od 1 stycznia, po czym dochodzimy do konkluzji „a co tam, pieprzyć to”. No bo przecież jakoś to będzie. Pewnie tak, ale może być lepiej. Ta książka stanowi świetne wprowadzenie w świat inwestycji i odpowiada na wiele pytań, które stawa sobie każdy początkujący inwestor.

Inwestycje alternatywne. Nowe spojrzenie

To kolejna książka krajowych autorów, ale przeznaczona dla bardziej doświadczonych i wyrafinowanych inwestorów. Gdy mówimy o inwestowaniu, najczęściej podświadomie i odruchowo mamy na myśli giełdę i inwestowanie w akcje lub obligacje. Jednak istnieje wiele innych form inwestowania, takich jak: nieruchomości, złoto inwestycyjne, złote monety bulionowe, rzadkie roczniki win, kamienie szlachetne, czy dzieła sztuki. Niektóre z nich, np. inwestowanie w dzieła sztuki, gwałtownie zyskują u nas na popularności, mimo że akurat te inwestycje wymagają z reguły sporego zaangażowania kapitałowego (zakup „inwestycyjnego obrazu” to wydatek co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych). Popularne są, zwłaszcza w tzw. niepewnych czasach, inwestycje w złoto w różnych formach: każdy wie, że krugerrandy nigdy nie tracą na wartości! Zalety tej formy inwestowania są oczywiste: monety są łatwe do przechowania i przewiezienia. Z kolei inwestowanie w nieruchomości jest obciążone tym, że ich zbycie, gdy przychodzi na to czas, zajmuje zwykle dużo czasu. Inwestor musi brać to wszystko pod uwagę, niemniej wiele inwestycji alternatywnych oferuje nie tylko wysokie zwroty, ale może dostarczać wielu pozytywnych emocji. Jest z czego wybierać, a ta książka jest dobrym przewodnikiem po inwestycjach alternatywnych.

Jak nadążyć za kryptowalutami. Przewodnik po bitcoinie i nowej cyfrowej ekonomii

Ktoś jeszcze nie słyszał o bitcoinie i kryptowalutowych milionerach, nie wspominając o miliarderach?! Słowo ostrzeżenia: Sam Bankman-Fried, twórca zbankrutowanej giełdy kryptowalut FTX, właśnie została skazany przez sąd amerykański za oszustwa na 25 lat więzienia. Przez chwilę było miło, ale się skończyło. Za to Rafał Zaorski, znany każdemu Polakowi handlarz kryptowalutami i właściciel całego piętra (kupił je za dwadzieścia kilka milionów złotych w gotówce) w budynku przy ul. Złotej 44 w Warszawie, o ile wiadomo, ma się wciąż dobrze. A teraz całkiem poważnie: inwestowanie w kryptowaluty to zajęcie dla śmiałków. Trwa dyskusja, czym właściwie są kryptowaluty: nową formą pieniądza w gospodarce cyfrowej, czy nowym schematem Ponziego, czyli piramidą finansową. Książka wprowadza przystępnie w koncepcję i świat kryptowalut, opisuje, jak się nimi handluje i jaki jest mechanizm wzrostu ich wartości, ale także informuje i przestrzega przed zawodowymi oszustami. Niektórzy w ogóle kwestionują samo pojęcie „inwestowania w kryptowaluty”, uznając, że należy raczej mówić o spekulowaniu kryptowalutami. Tak czy inaczej jest faktem, że całkiem sporo osób zbiło majątki na kryptowalutach. Książka jest ciekawa, rzetelna, nie obiecuje złotych gór i czytelnik dużo się z niej dowie.

Czarny łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem

Ta książka jest klasyką i legendą: przetłumaczona na 33 języki osiągnęła sprzedaż ponad 3 mln egz. na całym świecie. Powiedzmy od razu, że to nie jest książka stricte inwestycyjna, a raczej książka o tym, jak tytułowe „czarne łabędzie”, czyli rzadko występujące zdarzenia o ogromnych konsekwencjach wpływają m.in. na gospodarkę. Z kolei krach na giełdzie, wielki kryzys gospodarczy, wojna, pandemia – każde z takich wydarzeń ma oczywisty wpływ na inwestycje (niezależnie od ich konkretnej formy) i dlatego tę książkę musi przeczytać każdy inwestor. To jest książka o ryzyku, o tym, co może się zdarzyć w ogonie rozkładu normalnego i zrujnować bądź wzbogacić inwestora. Inaczej mówiąc, książka przygotowuje do patrzenia na proces inwestowania przez pryzmat oceny ryzyka, bowiem każda decyzja inwestycyjna wiąże się z jakimś ryzykiem. Autor jest matematykiem i inwestorem, można by powiedzieć, że jest także „filozofem inwestowania w warunkach ryzyka”. Książka uwrażliwia na znaczenie ryzyka i pomaga je oswoić. To ważne, ponieważ strach przed ryzykiem praktycznie uniemożliwia inwestowanie.

Człowiek, który rozszyfrował rynki finansowe. Jak Jim Simons wywołał rewolucję kwantów

To jest książka do poczytania dla przyjemności, ale także rodzaj preludium do inwestowania w erze sztucznej inteligencji. Mamy tu historię świetnego matematyka, Jima Simonsa, który ze świata matematyki przechodzi do świata inwestycji i osiąga wielki sukces finansowy. Jak dowiadujemy się z opisu książki:  „Żaden inny inwestor – ani Warren Buffett, ani George Soros, Peter Lynch, Steve Cohen czy Ray Dalio – nie jest w stanie nawet zbliżyć się do tego, czego dokonał założyciel Renaissance Technologies, Jim Simons. Od roku 1988 fundusz Medallion spod znaku Renaissance przynosi roczne zwroty z inwestycji na poziomie 66 procent. Sam Simons wart jest dwadzieścia trzy miliardy dolarów”. Przed nami zupełnie nowa era inwestowania z wykorzystaniem AI, a ta książka pozwala podpatrzeć przez uchylone drzwi, jak to się robi. A poza wszystkim to jest świetna opowieść, lepsza niż kryminał Katarzyny Bondy.

Nie czekaj, zrób to: zadzwoń do maklera, otwórz rachunek inwestycyjny, przełam wieczne lęki i zacznij liczyć zyski z inwestowania!

Po więcej treści zapraszamy na naszego Facebooka: Księgarnia Gruby Tom - Facebook 🤗