Ekipa do naprawy świata. Jak dziesięć milionów gatunków staje na głowie, by uratować ci tyłek

Ekipa do naprawy świata. Jak dziesięć milionów gatunków staje na głowie, by uratować ci tyłek, Anne Sverdrup-Thygeson

Czy zastanawiałeś się kiedyś, jaki wpływ na nasze życie mają otaczające nas niepozorne rośliny, grzyby i zwierzęta? Książka Anne Sverdrup-Thygeson "Ekipa do naprawy świata. Jak dziesięć milionów gatunków staje na głowie, by uratować ci tyłek" odpowiada na takie pytania i zmusza do refleksji na temat tego, jak istotna dla naszego przetrwania jest ochrona zagrożonych gatunków.

Nie zajdziesz w tej książce nadmiernie naukowego języka, tylko logiczne i często humorystyczne opisy procesów zachodzących pomiędzy gatunkami. Anne Sverdrup-Thygeson w przystępny sposób pokazuje, że rozwój człowieka i wielu nowoczesnych rozwiązań medycznych nie byłby możliwy bez pomocy różnych malutkich i niedocenianych stworzeń.

Po przeczytaniu tej książki dowiesz się, jak wiele gatunków zwierząt i bakterii bezustannie sprząta bałagan, który tworzy nasz wygodny styl życia, a podobna ich ilość zapewnia nam dostęp do czystej wody, powietrza i wszystkich innych, niezbędnych do życia zasobów naturalnych. Dowiesz się także, które leki powstały dzięki wykorzystaniu substancji naturalnych oraz jak ważne jest przetrwanie każdego z tych gatunków dla prawidłowego funkcjonowania światowego ekosystemu.

                                                                                                                 Fragmenty książki

Pewnego ciepłego sierpniowego dnia 1962 roku jeden z botaników znalazł się pod pokręconym, mierzącym 8 metrów cisem pacyficznym. Jako że drzewo było 1645. rośliną, z której pobrał próbkę, nadał mu prostą i elegancką nazwę B-1645. Próbki wysłano do analizy. W korze B-1645 znaleziono paklitaksel, substancję, która powoduje, że komórki rakowe przestają się dzielić. Do dziś środek ten należy do najbardziej ekonomicznych leków przeciwrakowych, jakie kiedykolwiek produkowano. A wszystko zaczęło się od kawałka kory.

Pewnie nawet o tym nie wiesz, ale jeśli kiedykolwiek dostałeś zastrzyk, możesz podziękować morskiemu stworzeniu o błękitnej krwi i wyglądzie średniej wielkości patelni za to, że zawartość strzykawki była czysta i pozbawiona niebezpiecznych toksyn bakteryjnych. Ukłoń się skrzypłoczom, odległym morskim krewniakom pająków. W ciągu ostatnich 25 lat uratowały wiele ludzkich istnień, ponieważ ich krew pozwala wykryć bakterie znajdujące się tam, gdzie ich nie chcemy.