Autor: | Błażej Torański |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
ISBN: | 9788382951134 |
Numer wydania: | 1 |
Data premiery: | 2022-07-12 |
Format: | 212mm x 155mm |
Ilość stron: | 208 |
Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol
Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol , Błażej Torański
Pierwsza biografia zbrodniarki wojennej z obozu dla dzieci, która w PRL-u pracowała w żłobku. Nikt na tej sali nie jadł żywych myszy i wesz, a ja jadłam w obozie. Na apelu zapytano nas, kto czuje głód, i nas wystąpiło czworo. Dano nam żywe myszy i wpychano w usta- zeznawała Maria Gapińska, w obozie Pawłowska. Maria Delebis-Jakólska zapamiętała:Kiedyś wylałam farbę i za to Pol mnie skatowała. Pod budynkiem była piwnica i tam zrobiono karcer. Jak mnie zamknięto, to szczury mi nogi obgryzły. Jan Prusinowski zeznawał pod przysięgą: Polecił mi zebrać kał do miski, w której przyniesiono mi jedzenie, i siłą podniósł mi ją do ust. Pol uderzyła mnie z tyłu głowy tak, że twarz wpadła mi do miski, a kał do ust. Pilnowali, żebym zjadł, co wydaliłem. Eugenia Pol ukończyła siedem klas szkoły podstawowej. Jak to możliwe, że stała się jedną z najokrutniejszych strażniczek z obozu dla dzieci i młodzieży na Przemysłowej? A po wojnie przez kilkanaście lat pracowała jako intendentka w żłobku? Do końca życia nie przyznała się do zarzucanych jej zbrodni. Proces był poszlakowy. Do dziś budzi wątpliwości. Śledztwo biograficzne szukające prawdy o kacie, który zabijał polskie dzieci na raty.
Błażej Torański- publicysta, pisarz. Specjalizuje się w literaturze faktu. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Pracował m.in. we "Wprost", "Prawie i Życiu", "Rzeczpospolitej". Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, sekretarzem jego łódzkiego oddziału. W 2017 roku otrzymał nagrodę SDP im. Janusza Kurtyki za publikacje na łamach "Do Rzeczy" i "Odry". Autor zbioru wywiadów z twórcami o cenzurze "Knebel. Cenzura w PRL-u" (2016), współautor (wraz z Marcinem Jakubem Szymańskim) książki "Fabrykanci. Burzliwe dzieje rodów łódzkich przemysłowców" (2016) oraz bestsellerowego "Małego Oświęcimia" (2020).
Prószyński Media Sp. z o.o.
Rzymowskiego 28
02-697 Warszawa
Polska
Kontakt
E-mail: kontakt@proszynskimedia.pl
DPD Pickup punkt odbioru/ automat paczkowy | od 9.99 zł |
InPost Paczkomat 24/7 | od 13 zł |
Firma kurierska DHL | od 14 zł |
Kurier DPD | od 14 zł |
Kurier Inpost | od 14 zł |
Punkt DHL Parcelshop | od 14 zł |
Firma kurierska | od 14 zł |
Darmowa dostawa | od 159 zł |
Nie mam wątpliwości, iż jest to książka wartościowa i ważna. Jestem przekonana, że dla wielu czytelników lektura będzie prawdziwym szokiem, a obóz na Przemysłowej stanie się nowym symbolem zła. Historia Eugenii Pol to także cenna nauka na temat banalności zła i łatwości, z jaką niektórym ludziom przychodzi dostosowanie się do rządów terroru i przemocy.
Nie jestem w stanie wyrazić słowami, jak ta książka mną wstrząsnęła. Jest naprawdę szokująca. Pamiętam, że "Mały Oświęcim" zrobił na mnie podobne wrażenie. Opisy brutalnych zbrodni, poniżania i bicia były tak barbarzyńskie, że momentami nie mogłam ich czytać. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego, jak można robić drugiemu człowiekowi taką krzywdę. Szydzić, wyśmiewać i odzierać ludzi z godności. Rozkazy jedzenia kału, żywych myszy, bicie batami, toczenie kuli ze śniegu z więźni dla zabawy, zamykanie w karcerni to jedne z wielu okropieństw, których spotykała więźniów na Przemysłowej. Wielu więźniów przytacza dokładnie zbrodnie, których dokonała Eugenia Pohl, wiele z nich pokrywa się z innymi zeznaniami świadków. Jednak znajdują się też nieliczne osoby, które jej bronią. Do dziś wzbudza wiele kontrowersji, a szczególnie wyrok w jej sprawie. Książkę polecam, bo jest bardzo ważną lekturą, ale czytałam ją na raty. Uważam, że jest tak samo warta polecenia, jak "Mały Oświęcim", bo tam po raz pierwszy spotkałam się z nazwiskiem Pohl. Jednak nie są to łatwe lektury przez dokładne opisy faktów, które miały miejsce.
Książka Błażeja Torańskiego to mocna rzecz: wstrząsająca literatura przepełniona bólem, cierpieniem i strachem. Ociera się o ostateczną literacką granicę. Pozostawia swój ślad w psychice i zapada w pamięć. Najstraszniejsze jednak nie są opisy znęcania się nad dziećmi i ich cierpienia, ale reakcje maltretowanych malców, które nie reagują, nie bronią się, nie płaczą, są obojętne na to, co się dzieje. One już zgasły, a ich oczy są puste, nie ma w nich życia i nasuwa się tylko pytanie: dlaczego? Przyznam, że jest w tej książce kilka fragmentów, które mnie przerosły, a przecież wiele strasznych dokumentów archiwalnych i fotografii już widziałam. Nie sposób wyrazić słowami tego, co się czuje, jako odbiorca takiej lektury. Trzeba przez to przejść samemu, aby zrozumieć, doświadczyć czegoś — zdawałoby się — niedoświadczalnego. To jeden z powodów, dla których koniecznie trzeba tę książkę przeczytać. Mimo upływu czasu wciąż trudno jest mi pozbierać myśli po lekturze tej pracy.